"Ruggero Pasquarelli świeci niczym słońce. Jest pogodny i otwarty, pełen zaraźliwego entuzjazumu! W wolnym czasie lubi gra w gry wideo ze swoim bratem i kręcic z kolegami amatorskie filmy. Poznaj go lepiej!"
REDAKCJA VIOLETTY: Która scena w drugim sezonie była dla Ciebie naśmieszniejsza, a która najtrudniejsza?
RUGGERO: Właściwie w obu wypadkach jedna i ta sama: pocałunek Federica i Ludmiły! To jeden z moich pierwszych pocałunków przed kamerą. Byłem ucieszony i zawstydzony zarazem, ale wyszło świetnie!
R.V.: Jaka relacja łączy Federica i Ludmiłę?
R.: Nie jest jasne, czy to prawdziwa miłośc, czy podstawa, na której można coś zbudowac.
R.V.: A Ciebie i Mercedes?
R.: Fantastyczna! Mercedes jest super fajna!
R.V.: Co lubisz, a czego nie w bohaterze, którego grasz?
R.: Nie ma w nim nic, czego bym nie lubił- wszystko mi odpowiada! Federico bardzo mnie przypomina, jesteśmy niemal tacy sami. Cieszę się więc, że go gram, i wszystko przychodzi mi naturalnie.
R.V.: Co najbardziej lubisz w Jorgem?
R.: Ma ogromny talent. Jest wszechstronnym artystą, tańczy, gra, śpiewa. Ma wszystko! Myślę, że po grze w serialu czeka go długa kariera.
R.V.: Jaka jest Twoja najlepsza cecha? A najgorsza?
R.: Bez wątpienia straszny ze mnie bałaganiarz! Podczas hiszpańskiego tournee mieszkałem w pokoju z Samuelem, który ciągle mówił: "Ruggero, proszę, posprzątaj! Nie mogę tu nawet znaleźc swojego łóżka!". Jeśli chodzi o pozytywy , zawsze mówię prawdę w oczy. Jeśli ktoś zrobił Ci coś złego, najlepiej otwarcie mu to zakomunikowac, a nie obgadywac go za plecami.
R.V.: Z którym aktorem z dorosłej obsady znalazłeś najlepszy język?
R.: Z Rodrigiem Pedreirą, który gra Gregoria. Facet jest świetny , to wybitny aktor i bardzo miły człowiek! (śmiech) Czasami improwizuje i nie wiesz, co powie. Genialnie się z nim pracuje! Lubię takie wyzwania i przygody. Jestem wtedy w swoim żywiole!
R.V.: Co stawiasz na pierwszym miejscu: śpiew, taniec czy aktorstwo?
R.: Nie wiem, co powiedziec, lubię wszystkie te trzy rzeczy. Gdy nabiorę doświadczenia, pewnie będe już wiedział, czy więcej satyswakcji sprawia mi śpiewanie na scenie czy granie przed kamerą.
W tej chwili nie umiem wybrac. Może powiem Wam w następnym wywiadzie.
R.V.: Gdy byś nie był aktorem, co innego chciał byś robic na planie?
R.: Chciał bym byc reżyserem - poważnie, moim zdaniem to fascynujące. W wolnym czasie kręciłem z kolegami filmy, i świetnie się bawiliśmy. Chętnie dowiedział bym się więcej o pracy reżysera.
R.V.: Masz jakieś hobby?
R.: Granie w gry wideo z moim bratem!
R.V.: Jaką masz relacje z bratem?
R.: Dobrze się dogadujemy. On ma 10 lat. Za każdym razem, gdy wracam do domu, prosi mnie: "Ruggero, zagrajmy!". Zaczynamy za ten grac i świetnie spędzamy czas. Uwielbiam Młodego!
R.V.: Jeśli chodzi o występy na Violetta Koncert, który moment szczególnie zapamiętałeś?
R.: Najlepsze było wejście na scenę i widok około 13000 ludzi, którzy krzyczeli i szaleli. To było niesamowite!
R.V.: Czego byś sobie życzył?
R.: Mam nadzieję, że ta wielka przygoda będzie trwała- dla mnie i dla moich fanów, bo stanowimy jedną całośc! Dzięki nim uwielbiam to, co robię!
TO BYŁ WYWIAD Z RUGGERO PASQUARELLI- FEDERICO!
Pozdrawiam :) /Właścicielka







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz